brat Damian brat Damian
3776
BLOG

Czy my wierzymy w Allaha?

brat Damian brat Damian Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 122

Francuski kard. Tauran, który odpowiada w Watykanie za kontakty z innymi religiami, powiedział po paryskich zamachach, że jedną z głównych przyczyn konfliktu jest ignorancja. Uważam, że nie chodzi tu tylko o brak wiedzy o chrześcijaństwie ze strony muzułmanów, lecz także o brak wiedzy o islamie ze strony chrześcijan. Jedni twierdzą, że Bóg chrześcijan nie ma nic wspólnego z Allahem, inni na odwrót, że modlimy się z muzułmanami do tego samego Boga. Warto zastanowić się nad tytułowym pytaniem, choćby dlatego, że nawet powierzchowne zapoznanie się z doktryną islamu może paradoksalnie wzmocnić nasze chrześcijaństwo i wiarę w Jezusa. Na początek garść informacji o islamie.

Słowo ‘islam’ oznacza ‘poddanie się’ prawu Allaha przekazanego ludziom przez proroka Mahometa. To jedna z największych, monoteistycznych religii świata. Powstała na początku VII wieku i jej założycielem był Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib. Nauka, która głoszona była przez Mahometa zawarta została w Koranie – prawowierny muzułmanin może go czytać tylko po arabsku, dlatego dla muzułmanów tak ważna jest znajomość tego języka. Muzułmańskie wyznanie wiary jest bardzo krótkie: La-ilaha-iLLaLLah-Muhammadur-Rasulullah co oznacza Nie ma Boga prócz Allaha a Muhammad jest Jego prorokiem. Człowiek który wypowie te słowa wobec oficjalnego przedstawiciela meczetu zostaje muzułmaninem. Islam opiera się na pięciu podstawowych praktykach: sahada – wyznanie wiary (powyżej),  salat (namaz) – codzienna pięciokrotna rytualna modlitwa, sawm – post od świtu do zmierzchu w czasie miesiąca Ramadan, zakat – dzieła miłosierdzia, hadż – pielgrzymka do Mekki. Najważniejsze są „kolumny islamu”, czyli pięć głównych prawd wiary: wiara w jedynego Boga Stwórcę, wiara w anioły, w święte księgi – Koran, At-Tawrat, Zabur, Pajgambar, Al-Ingil (czyli nasza Biblia: Tora – Pięcioksiąg, Prorocy, Psalmy i Ewangelia), wiara w proroków posłanych przez Boga, z których pierwszym był Adam, przedostatnim Jezus, a ostatnim Mahomet, wiara w Sąd Ostateczny. Zwróćmy uwagę, że islam ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem i jeszcze więcej z judaizmem – np. muzułmanie dokonują obrzezania i nie jedzą świniny, a także krwi, dlatego w rzeźni zwierzęta powinny być zabijane tak, by traciły krew przed śmiercią, wtedy mięso będzie halal, czyli czyste rytualnie i dozwolone do jedzenia. Salam alejkum (arab. السلام عليكم) – popularne  powitanie w krajach muzułmańskich, znaczące dosłownie "pokój z Wami", to dokładnie to samo, co hebrajskie shalom aleikhem (שָׁלוֹם עֲלֵיכֶם‎). Większość postaci z Koranu ma swój pierwowzór w Biblii: Adam, Nuh to Noe, Dżusup to Józef egipski - poświęcona jest mu cała 12 sura, Ibrahim to Abraham, Ajub to Hiob, Musa to Mojżesz, Harun to Aaron, Sulejman – Salomon, Dawid, o Matce Jezusa mówi sura 19 nazwana jej imieniem Mariam, Jesus to Isa, który przyjdzie powtórnie na koniec czasu w dniu Sądu Ostatecznego.

  

Dwie postacie w Koranie są najczęściej wymieniane – Abraham, którego Mahomet mylnie uważał za monoteistę, i przede wszystkim Mojżesz. Mahomet uważał się za „drugiego” Mojżesza. Pierwszy przyniósł wiarę w jedynego Boga i Boże przykazania Izraelitom, drugi  zrobił to samo dla Arabów. W Mekce Mahomet chodził do synagogi i dlatego w Koranie jest tak dużo nawiązań do Biblii i w ogóle do judaizmu. Z tych to powodów Jan Paweł II nazwał islam  „powrotem do synagogi”. Dokładniej mówiąc islam jest bardzo uproszczoną wersją judaizmu. Nie ma pojęcia grzechu pierworodnego. Człowiek nie zna Bożego prawa i dlatego grzeszy. Poprzez Mahometa i Koran ludzie poznali Boże przykazania i teraz bez problemów mogą je wypełniać, tak więc zbawienie przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa nie jest potrzebne. Grzech jest tylko i wyłącznie problemem wiedzy lub niewiedzy oraz zatwardziałości człowieka, który nie chce podporządkować się Bogu. Przykazania są całkowicie autonomicznym i nie poddającym się ludzkiemu rozumowi rozporządzeniem Allaha. Bóg dał takie przykazania jakie teraz mamy, a mógł też dać inne, według swojej woli. Nie mają one związku z naturą człowieka. Jeśli Bóg poleciłby ludziom  chodzić na rękach, to musielibyśmy to robić. Przykazania to w pewnym sensie tor przeszkód na drodze do nieba. Zbawienie dokonuje się tylko przez uczynki. Podstawowe znaczenie ma zachowanie przepisów rytualnych, a nie przykazań dotyczących moralności.  Salat, codzienna pięciokrotna modlitwa, to przede wszystkim rytuał, a nie rozmowa z Bogiem. Przy odmawianiu tej modlitwy ważne jest zachowanie wszystkich najdrobniejszych gestów, jakakolwiek pomyłka oznacza, że modlitwa nie została „zaliczona” i trzeba ją rozpocząć od nowa. Sprawa cierpienia jest bardzo prosta: to kara za indywidualny grzech człowieka.  Dlatego też Jezus nie mógł cierpieć i umrzeć na krzyżu - Bóg nie mógł dopuścić czegoś takiego na człowieka sprawiedliwego. W ostatniej chwili Bóg Go uratował i zabrał do nieba.

Koran jest dla muzułmanina tym samym, co Jezus dla chrześcijanina. Koran to Słowo Boże, które wcieliło się w konkretne arabskie słowa i litery. Ogromny spór w islamie dotyczył tego, czy księga Koranu jest tożsama Bogu, czy została stworzona, czy jest tak samo przedwieczna jak Allah. Tak więc fundamentalną różnicą między chrześcijaństwem a islamem jest wiara w Jezusa, Syna Bożego, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.

 

Dlaczego katolicy i w ogóle chrześcijanie w Europie przechodzą na islam? Myślę, że jedną z głównych przyczyn jest prostota islamu, jego pozorny racjonalizm, czyli odrzucenie wszystkiego co w chrześcijaństwie jest tajemnicą i próbą ukazania Boga-Trójjedynego, którego poznanie  przekracza możliwości ludzkiego rozumu. Islam z jednej strony głosi, że o Bogu nie można nic powiedzieć, bo nasz rozum jest zbyt słaby by go ogarnąć, a z drugiej strony odrzuca tą tajemnicę, którą objawił nam Chrystus i która rzeczywiście wykracza poza ludzki rozum. W ten sposób można powiedzieć, że islam redukuje Boga do możliwości poznania ludzkiego rozumu, czy nawet możliwości poznawczych Arabów w VII wieku. Drugą przyczyną mogą być znacznie mniejsze wymagania jakie stawia islam w kwestiach moralności swoim wyznawcom, niż to ma miejsce w chrześcijaństwie  (np. w sprawach małżeństwa). 

W fundamentalistycznym islamie kryje się dla muzułmanów wiele niebezpieczeństw dla ich wiary. Odrzucanie naukowego badania Koranu nie może trwać wiecznie. Bóg dał nam rozum i dlatego nie możemy się nie pytać dlaczego w Koranie Mahomet zamieścił żydowskie midrasze albo chrześcijańskie legendy o świętych? Jeśli Koran jest w dosłownym znaczeniu słowem Boga, to jak Bóg mógł cytować żydowskie i chrześcijańskie opowieści delikatnie mówiąc niezbyt wysokiej wartości historycznej? Jest też wiele innych pytań, np.: Czym jest Kaba w Mekce i jaki związek z monoteistycznym islamem może mieć tajemniczy czarny kamień, czczony już przez politeistycznych arabów przed Mahometem. Czy mamy zawiesić sąd rozumu  i wierzyć, że związany jest z ofiarą Abrahama i dlaczego muzułmanie twierdzą, że dotyczyła ona Ismaela, a nie Izaaka? Zachęcam do czytania Koranu, choć uprzedzam, że nie jest to zbyt pasjonująca lektura. Po tej lekturze u kogoś, kto chociaż trochę zna Biblię powstanie wiele podobnych pytań.

Wróćmy do tytułowego pytania: Czy my chrześcijanie modlimy się do tego samego Boga co muzułmanie?    

Słowo Allah wywodzi się z semickiego el, bóstwa opiekuńczego jakiegoś miejsca czy plemienia, i stąd też wzięło się biblijne Elohim w języku hebrajskim. To el w języku arabskim przekształciło się na ilah, a po dodaniu rodzajnika al, oznaczającego jedyność, powstało słowo Allah, które oznacza „jedynego Boga”.

My i muzułmanie modlimy się do jedynego Boga, ale bardzo różnie rozumiemy jaki jest ten Bóg , czyli jaki ma „charakter”. Obrazowo można to ująć tak:  mogę znać jakiegoś człowieka osobiście przez wiele lat, a ktoś inny znał tego samego człowieka tylko z krótkich artykułów w gazetach, gdzie jak wiadomo, często jest wiele niedokładnych wiadomości. Nasze wyobrażenie o nim będą oczywiście bardzo różne. Nasza wiara i nasza modlitwa jest nierozłącznie związana z obrazem Boga, który nosimy w naszym sercu. Każdy z nas w ciągu życia poznaje Boga, nie tylko czytając Biblię czy słuchając kazań, ale także rozpoznając Jego działanie w naszym życiu. Poprzez to wszystko każdy z nas lepiej lub gorzej poznaje Boga. Spór między faryzeuszami i Jezusem w dużym stopniu dotyczył właśnie tej różnicy w poznaniu Boga. Ostatecznie Jezus za swój „obraz” Boga Ojca poszedł na krzyż. Przy całym szacunku dla muzułmanów i ich wiary nie powinniśmy zapominać, że ich obraz  Boga jest wiele bliższy temu co myśleli o Nim faryzeusze, niż czego uczy nas Kościół i Ewangelia.

Kontakt z muzułmanami i poznanie islamu dał mi dwie rzeczy. Zobaczyłem, że to rzeczywiście jest tak, że Bóg stara się dotrzeć do człowieka na różne sposoby, ale jeszcze ważniejsze było dla mnie to, że zobaczyłem jak wyjątkowe i niepowtarzalne jest chrześcijaństwo. Jezus jest takim Słowem Boga, które wręcz „kosmicznie” przewyższa wszystko co o Bogu człowiek może się dowiedzieć przez inne religie. 

Wiele lat temu przygotowując się do Pierwszej Komunii Świętej musiałem wykuć na pamięć katechizm i do dnia dzisiejszego z tej nauki w głowie pozostało mi tylko następujące zdanie: „Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze”.  Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść  w piątek do meczetu i tam się pomodlić.

A na tytułowe pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Jak ja bym opisał Boga? Jego charakter? Czym różni się Bóg, w którego wierzę od Allaha?

 

Ps: Dla zainteresowanych kilka lektur:

Biblia a Koran. Podobieństwa i różnice. Joachim Gnilka.

 „Biblia i Koran. : Synopsa wspólnych tradycji. – paralelne porównanie obydwu tekstów.” JOHANN-DIETRICH THYEN.

„Podstawowe wiadomości o islamie Dialog, Warszawa 1997” - Janusz Danecki, autor jest profesorem Arabistyki i Islamistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jest sympatykiem islamu, ale mimo tego jego książka dostarcza mnóstwo obiektywnej wiedzy.

brat Damian
O mnie brat Damian

br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Obecnie współpracuje z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny” i „Opoka”. Od 2017 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul. Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo