brat Damian brat Damian
6124
BLOG

Nie dla samobójstwa

brat Damian brat Damian Polityka Obserwuj notkę 166

Nikt z nas nie może nas zmusić do tego, abyśmy wpuścili do swojego domu kogoś, kto nam się nie podoba lub uważamy, że może być niebezpieczny dla naszej rodziny.

Lat temu 15 jechałem pociągiem z Paryża do Strasburga. Do przedziału weszło 2 murzynów. Zachowywali się głośno i wyzywająco. Prowokowali współpasażerów. Ja przyjechałem akurat z Rosji i bardzo mnie to zdziwiło, ponieważ w Rosji emigranci zachowują się zazwyczaj zawsze spokojnie i cicho. Wiedzą, że są gośćmi i że muszą szanować prawa domu w którym dano im schronienie. Kiedy odmówiłem zjedzenie razem z nimi kanapek zostałem zwyzywany od … Bułgarów. Byłem jedynym który reagował na ich chamstwo. Francuzi siedzieli w milczeniu i udawali, że czytają gazety. Konduktor coś bąknął pod nosem i poszedł dalej, a murzyni dalej swoje. Przy wyjściu alzacka staruszka powiedziała mi, że już nie może tego wytrzymać. Czy wina murzynów? Nie, przede wszystkim sterroryzowanych i ogłupiałych przez poprawnościową religię Francuzów. W Niemczech mieszkańcy Frankfurtu czy Berlina już się przyzwyczaili, że niektóre części ich miasta nie są w Niemczech, tylko w Turcji lub Iraku. Już nie czują się u siebie gospodarzami i już boją się myśleć.

„Zatrzymajcie wojnę w Syrii i my nie będziemy przyjeżdżać do Europy” – mówił 13-letni chłopiec na dworcu w Budapeszcie. Na to samo wskazuje melchicki patriarcha Antiochii Grzegorz III Laham: „Rządom państw zachodnich mówię jasno, że przyjęcie emigrantów nie jest sprawą najważniejszą, o wiele ważniejsze jest zlikwidowanie konfliktu u samych jego korzeni. Wszyscy powinni być w to zaangażowani, Zachód i kraje arabskie, Rosja i USA. Oczekujemy pokoju. Nie potrzebujemy słów o migrantach i dyskusji o ich przyjęciu”. To samo powtórzyli wszyscy biskupi Bliskiego Wschodu: podziękowali Papieżowi za jego apel o przyjęcie uchodźców w Europie i setny raz powiedzieli, że problemy trzeba w końcu zacząć rozwiązywać w Syrii i Iraku.

Emigranci przybywają z Turcji. Ci najsilniejsi i najbogatsi. Młodzi mężczyźni zwerbowani przez kryminalne gangi. Jak informuje Europol (Europejski Urząd Policji), z problemem uchodźców lawinowo rośnie zjawisko handlu ludźmi. Międzynarodowe gangi liczą około 30 tys. kryminalistów i osiągają miliardowe zyski. Czy mamy pomagać tym, którym udało się przepłynąć, czy też tym którzy najbardziej tej pomocy potrzebują? Czy nie powinno się przede wszystkim przyjmować dzieci, kobiety, ludzi starszych, no i oczywiście chrześcijan? Potwierdzają się opnie, że to ISIS jest zaangażowana w przerzut emigrantów, przy okazji zarabiając na tym pieniądze i wysyłając swoich bojówkarzy.  Kto się tym zajmie? Przeraża to, że bogate kraje arabskie z Zatoki Perskiej świadomie prowadzą politykę nie przyjmowania uchodźców z Syrii i Iraku. I to są przecież te kraje skąd szczodrze płyną pieniądze dla islamistów. Kiedy tym zajmą się nasi europolitycy? Połajanki austriackiego kanclerza wobec Węgrów mnie nie przekonują. To oni są na pierwszej linii frontu i trzeba im pomagać, a nie pokazywać swoją „tolerancyjną” wyższość, a za plecami kombinować jak rękami Węgrów nie wpuścić do siebie emigrantów.

Bezmyślne krzyczenie, że trzeba przyjmować po kolei wszystkich emigrantów nakręca spiralę, która nie ma końca. Ta beczka prochu musi wybuchnąć i wybuchnie. Miło nie będzie. Jedynie Cameron zapowiedział, że nielegalni imigranci próbujący przedostać się do Wielkiej Brytanii będą zawracani, żeby "było wiadomo, że kraj ten nie jest dla nich bezpieczną przystanią". Czy to jest ksenofobia? Rasizm? Nie to jest logiczne działanie premiera kraju. Trzeba pomagać emigrantom, ale nie można zgadzać się na chaos.  Nasi europolitycy już nie jeden raz dokazali, że są niewydolni i najlepiej im wychodzić bredzenie o solidarności, równości itp. zamiast załatwiać konkretne sprawy. A za to biorą pieniądze, a nie za głoszenie poprawnościowych kazań i pouczanie swoich wyborców oraz walkę z ksenofobią. Nie może być tak, że ludzie rozrywają zasieki na granicy, okupują dworce, organizują demonstracje, wędrują autostradami. To nie jest normalne. Tak państwo funkcjonować nie może. Jak powiedział węgierski  biskup Laszlo Kiss-Rigo: „To nie uchodźcy, to inwazja. Przyszli tutaj z okrzykiem ‘Allahu Akbar’ na ustach i chcą nas zawojować”. Jest on ordynariuszem diecezji Segedy w południowych Węgrzech, gdzie przebywa najwięcej migrantów ze 160 tys. z zarejestrowanych w tym kraju.

Wierni Kościoła asyryjskiego zwrócili się z prośbą do rządu, aby Australia zgodziła się przyjąć prześladowanych chrześcijan z Syrii, mając na względzie szczególne represje, jakich doświadczają w swej ojczyźnie. Sprawa wywołała jednak wielkie oburzenie australijskich muzułmanów, którzy nie życzą sobie, by chrześcijanie byli traktowani na specjalnych prawach. Australijskim chrześcijanom, którzy wstawiają się za swymi współwyznawcami, zarzucono dyskryminację na tle religijnym. W Australii żyje zaledwie 2 % muzułmanów, ale już poczuli się wystarczająco silni by tupnąć nogą i teraz biedni Australijczycy, skołowani chorobą politycznej poprawności na każdego chrześcijanina będą pewnie musieli przyjąć jednego muzułmanina. Czy my w Polsce też chcemy żeby nam ktoś dyktował kogo mamy wpuścić do swojego domu?

Wielu Arabów uważa zachodnie państwa europejskie za najlepsze do życia. 28 proc. z nich chciałoby mieszkać we Francji, 22 proc. w Niemczech, 15 proc. w Wielkiej Brytanii. Czyli podoba się im cywilizacja, którą stworzyli nasi przodkowie, a jeśli im się podoba to dlaczego tak nas nienawidzą? Arab żyjący we Francji opowiadał w telewizji al jazeera jak wspaniale mu się tam żyje. Wszystko pod ręką, nie trzeba pracować, bo ma kupę pieniędzy z socjalu na dzieci. Zarazem w czambuł krytykował wszystko co zobaczył w Europie. Dziennikarz zapytał się go, czy nie widzi w tym sprzeczności. „Oczywiście, że nie. To nam się należy, daje nam to Allah”. 

Oglądam video jak nasi wspaniali czarnoskórzy uchodźcy rabują właśnie pod nieobecność wspaniałych francuskich żandarmów (zajętych pewnie wykrywaniem kolejnej ksenofobicznej szajki) Carrefour, i to nie tylko artykuły pierwszej potrzeby, ale również napoje alkoholowe. Następne dnia chciałem pokazać koledze, ale niestety się spóźniłem:  Zuckerberg (a może Junker) już zablokował jak i inne filmy podobnej treści. Włos dęba na głowie staje. Po co ja tu do tej Europy wróciłem? Czy źle mi było w Azji?

 Oskarża się Polaków o ksenofobię i niechęć dla obcokrajowców. Jest to wielka nieprawda. Większość Polaków chce pomóc uchodźcom z Syrii i Iraku. Jednak Polacy sami chcą decydować, kogo zaprosić do swojego domu.

Była kiedyś taka piosenka:

„Kiedy przyjdą podpalić dom,

Jeśli ci zechcą go zapaskudzić,

To nie czekaj, aż zbudzi cię dzwon,

Bo się z ręką w nocniku obudzisz.”

A tym, którzy będą wyzywać mnie od faszystów i od rasistów powiem, że właśnie oglądałem opowieść jazydki, która była niewolnicą u ISIS i bardzo bym chciał, żeby ona trafiła do Polski jako uchodźca. A bardzo bym nie chciał by do Polski trafił byczek u którego była niewolnicą. Panu Junkerowi nie wierzę i nie chcę, żeby mnie szantażował kto ma mieszkać w moim domu, nie podoba mi się także, żeby poprzez bezmyślność  i konformizm takich jak on do Europy płynęła  niekończąca się rzeka uchodźców, bo to doprowadzi do tragedii, także dla uchodźców.  I jeszcze dla tych, którzy gotowi są nazywać mnie ksenofobem: Wybudowałem dom dla dzieci inwalidów i sierot, gdzie co roku przebywa około 1000 dzieci z czego 90 % to … muzułmanie www.issykcenter.kg Założyłem w Kirgizstanie dwie fundacje które zajmują się pomocą inwalidom, sierotom, chorym dzieciom, osobom upośledzonym, starszym z których zdecydowana większość to … muzułmanie. Ja akurat mam doświadczenie z uchodźcami i muzułmanami: jak w Dżalabadzie i w Oszu wybuchła wojna w 2010 roku to ich w ciągu jednego dnia było 100,000 i 3000 spalonych domów, kilkaset osób zabitych. Jak była wojna to nasza parafia była jedną z pierwszych, która pomagała ofiarom, ukrywała jednych muzułmanów przed drugimi, którzy chcieli ich zarżnąć. Współpracowaliśmy  z CRS, która łącznie udzieliła pomocy ofiarom konfliktu na 6.000.000$. Ja sam chodziłem po wdowach i roznosiłem im pieniądze. Pamiętam dobrze sąsiada Uzbeka, któremu daliśmy ile mogliśmy, a któremu inni muzułmanie spalili żywcem żonę i synową wraz z całym domem, a syna postrzelili tak, że będzie  jeździł na wózku inwalidzkim do końca życia. Mój współbrat przez dwa miesiące na własnym grzbiecie przeniósł razem z siostrami Matki Teresy towary na 30.000 $ dla muzułmańskich rodzin, którym spalono domy. W rezultacie tego trafił do szpitala ze zwyrodnieniem kręgosłupa.   W domu gdzie mieszkam żyją ze mną: Hindusi, Murzyni, Chińczycy, Wietnamczycy, jeden Arab i jedne Żyd, Peruwiańczyk, Malezyjczyk i wielu innych. Nie ma żadnego problemy jeść z nimi z jednej miski. Mam pewnie więcej przyjaciół czarnych, brązowych i skośnookich , a już szczególnie wyznawców Mahometa niż wszyscy czytelnicy tego felietonu razem wzięci. Z tych wszystkich powodów nazywanie mnie ksenofobem lub rasistą jest: co najmniej niegrzeczne, albo nawet mocniej mówiąc chamskie; u autora takich wpisów dowodem, że ma problemy z logicznym myśleniem i dobrze mu zrobi, żeby się zastanowił, czy nie jest jednak wyznawcą poprawnościowej religii, która przy szczytnych hasłach prowadzi do nieszczęść.

 

brat Damian
O mnie brat Damian

br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Obecnie współpracuje z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny” i „Opoka”. Od 2017 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul. Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka